7 powodów, dla których warto inwestować w sztukę

Rynek sztuki od kilku lat zaczął się cieszyć ogromnym zainteresowaniem indywidualnych inwestorów. Nie ma w tym nic dziwnego: sztuka to inwestycja alternatywna, stosunków dostępna i to wbrew pozorom nie tylko dla najzamożniejszych osób. Największym zainteresowaniem cieszą się obrazy, które zdominowały około 80% transakcji, przy czym dla młodych artystów może być optymistyczna informacja, że to właśnie sztuka nowoczesna stanowi ponad 55% dzieł sprzedawanych na rynku. Dlaczego warto inwestować w sztukę?


1. Dywersyfikacja


Dobry inwestor wie, że nie warto trzymać wszystkich jajek w jednym koszyku. To nic innego, jak dywersyfikacja, czyli inwestowanie w różne instrumenty. Sztuka doskonale stabilizuje portfel. Oczywiście, zawsze istnieje ryzyko utraty części kapitału, ale w tym przypadku nigdy całości. Nie ma możliwości, aby obrazy zbankrutowały, bo są materialnym nośnikiem wartości. Takie bankructwo może się zdarzyć w przypadku państw czy przedsiębiorstw, a to sprawi, że nasze akcje czy obligacje całkowicie się zmarnują.


2. Bezpieczeństwo inwestycji


Niepowtarzalność i unikatowość sprawiają, że nasza inwestycja jest całkowicie bezpieczna. Oczywiście, jak w każdym innym przypadku istnieje ryzyko kradzieży czy rabunku, ale zbycie zrabowanego dzieła jest trudniejsze niż choćby anonimowych monet bulionowych.


3. Estetyka


Inwestowanie w sztukę traktowane jest często jako rodzaj emocjonalnej inwestycji, bo wybierając dzieło, kierujemy się wiedzą, ale też intuicją i własnym gustem. To bezdyskusyjna wartość dodana – mamy szansę na co dzień obcować z pięknem i patrzeć na wyjątkowe prace.


4. Snobizm


Być może to niezbyt ładne określenia, ale prawdziwe, bo kolekcjonowanie sztuki to troszkę snobizm, przejaw propagowania sztuki wysokiej i dołączenia do elity intelektualnej i artystycznej.


5. Pewność zysku


Inwestowanie w sztukę w długim terminie praktycznie zawsze przyniesie nam zysk. Mając kilkaset tysięcy, można postawić na pewniaki, takie jak Stanisław Ignacy Witkiewicz, Jerzy Kossak, Julian Fałat czy Wojciech Fangor. W tym przypadku zysk jest sprawą oczywistą, bo nowe prace się nie pojawią. Tylko nie ma siły, na zysk trzeba poczekać kilka lat, najlepiej dekadę. Nieco szybciej na zyski można liczyć na rynku sztuki nowoczesnej, szczególnie gdy postawimy na sztukę młodych artystów, których kariera potrafi rozwinąć się dynamicznie w przeciągu zaledwie kilku lat.


6. Budowanie kolekcji


Z czasem zaangażowanie w inwestycje sprawia, że poznajemy sylwetki artystów, cechy charakterystyczne ich dzieł, a nasza wiedza w wybranej dziedzinie sztuki sprawia, że stopniowo budujemy pozycje eksperta. Podobnie zresztą jest ze znajomością zasad, które rzadzą się domami aukcyjnymi, nawet jeśli korzystamy z pomocy doradców. Z czasem zyskujemy szansę na stworzenie własnej, autorskiej kolekcji, a ona sama w sobie jest dziełem sztuki, co sprawia, że nasze nazwisko także przetrwa w historii.


7. Opłacalność podatkowa


Polskie prawo jest pod tym względem dość specyficzne i traktuje dzieło sztuki, jako rzecz ruchomą. W tym rozumieniu, jeśli praca była nasza własnościom ponad pół roku, nie odprowadzimy podatku przy jego sprzedaży, pod warunkiem, że zrobimy to poza prowadzoną działalnością gospodarczą. Ten brak regulacji na rynku sztuki ma także wadę: problematyczne może być sprzedawanie dzieł sztuki pomiędzy krajami, nawet na terenie Unii Europejskiej.